Temat poprzednich wcieleń interesuje bardzo wiele osób , może nawet wszystkich , czy to wierzących czy też totalnie negujących wszystko. Czy ja jestem wierzący ? hmmm …lepiej się nie będę wypowiadał hahahaha. Powiem tylko że uważam reinkarnację za fakt, mogą się niektórzy ze mną nie zgadzać, każdy ma prawo do własnego punktu widzenia. Zastanawiacie się jak dowiedzieć się tego kim kiedyś byliście, oczywiście można poddać się hipnozie regresywnej, ja jednak uważam że ta metoda w niektórych przypadkach może nie przynieść efektu lub efekt będzie przesadzony. Nie każdy jest podatny na hipnozę to po pierwsze, a po drugie w czasie hipnozy mogą wyjść nasze fantazje i tak naprawdę nie będzie pewności czy to co wyjdzie będzie prawdą czy fikcją. Oczywiście żadna metoda nie jest pewna, nie będę tu opisywał wszystkich technik bo i tak są ogólnie znane i raczej nie do wykonania przez wszystkich. Opiszę mój przypadek i jak można rozpoznać wcielenia. Zawsze miałem bardzo ciepły stosunek do średniowiecza, ot po prostu kocham tą epokę i sam nie wiem czemu. No teraz już wiem ale o tym za chwile. A wiec od dziecka mnie pociągali rycerze, średniowiecze i …kusza, kusza to moja obsesja i kiedyś sam zbuduję taką prawdziwą, ktoś może powiedzieć że wiele ludzi ma swoje pasje i wiele ludzi interesuje się różnymi epokami, tylko problem jest taki że ja za często się z tym utożsamiam, jak miałbym wybór to chętnie bym wrócił do średniowiecza, najnormalniej chciałbym tam żyć. Ta wiem pomyślicie że dziwak jestem i to żaden dowód na to że tam żyłem. Zgodzę się z wami, ale jest jeden mały szczegół …mam znajomego jasnowidza który notabene jest uczniem jednego z najbardziej znanych jasnowidzów w Polsce ( nie będę tu robił reklamy). Kiedyś poprosiłem go żeby wszedł w mój mózg i zbadał (zobaczył) moje wcielenia, oczywiście zgodził się bez problemu, zaznaczę tylko że nic a nic nie wiedział o moich zamiłowaniach. Seans się zaczął i Krzysiek zaczął mówić …” żyłeś w średniowieczu, to bardzo silne wcielenie było i bardzo ważne dla ciebie, nosiłeś zbroję i dowodziłeś ludźmi z …kuszami, byłeś surowy ale sprawiedliwy …to było gdzieś we Francji …” Oczywiście nie będę tu opisywał wszystkiego, ale zwróćcie uwagę że opis jego pokrył się z moimi zainteresowaniami, a wręcz tęsknotami , ja nawet we współczesnym świecie potrafię powiedzieć coś nietypowego, przykład? Ostatnio mi zdewastowano auto, przestępce złapano oczywiście i moje pierwsze zdanie do policjantów brzmiało ” Przywiązać do pręgierza ! i 10 batów ! ” Sam się zdziwiłem co ja gadam pod wpływem emocji. To wszystko dowodzi, jak dla mnie dość dobitnie że jednak musiałem tam żyć, nie wspomnę już o tym że uwielbiam stare, średniowieczne, chłodne katedry, mogę tam siedzieć godzinami i jeszcze wiele innych dziwnych upodobań mam, które wiążą mnie ze średniowieczem. Następnym razem poproszę Krzyska żebyśmy głębiej weszli w to wcielenie, choć wiem że go to bardzo wyczerpuje to jednak myślę że się zgodzi. Jak widzicie obserwując samych siebie możecie już wstępnie wiedzieć kim kiedyś byliście, oczywiście mowa tu o nietypowych zainteresowaniach nie związanych z pracą czy też szkołą, przypatrzcie się sobie, analizujcie i na pewno odkryjecie w sobie coś takiego, a potem …potem to tylko skontaktować się z jakimś jasnowidzem który potrafi zagłębiać się w umysł i będziecie mieli pewność, oczywiście nic a nic mu nie wspominać o tym jakie macie przeczucia. Krzyś powiedział mi też o drugim wcieleniu, nie było żadne widowiskowe, nie byłem już rycerzem itp. Nie byłem kimś ważnym, byłem zwykłym człowiekiem, żyłem gdzieś koło roku 1700, oczywiście to ocena taka pi razy drzwi :)Więc kim byłem ? Nie wiem jak to nazwać, ale raczej nie chłopem na roli, mieszkałem w lesie w skromnej chacie z żoną i dziećmi i zajmowałem się …ziołami, leczeniem ludzi itp. Jak to się ma do dzisiejszych czasów ? To też proste, ja w obecnych czasach nie korzystam z lekarzy …ostatni raz byłem u lekarza w 1992 i to tylko po to, bo było mi potrzebne zwolnienie :) A tak leczę się sam, sam robię różne mikstury które nawet mogą być śmiertelne i stosuje to na sobie, nawet w listopadzie zrobiłem nalewkę czosnkową ale taką naprawdę silną ( ogromne stężenie czosnku na małą butelkę spirytusu ). Oceniam że kieliszek takiej mikstury spokojnie spowodowałby zawał serca albo zapaść raczej, bo czosnek obniża ciśnienie. Mimo to zastosowałem na sobie w odpowiednich proporcjach (bardzo malutkich ) i całą zimę mnie nic nie jest :) nawet kataru. Ba chodzę bez czapki w rozpiętej kurtce itp. Ot mam takie coś w sobie że muszę sam się leczyć i Krzyś też o tym nie wiedział, więc nie mógł się niczym sugerować . Na razie sprawdził mi dwa wcielenia ale myślę że będzie sprawdzał więcej :) A jestem przekonany że żyłem jeszcze w kilku epokach, ale na obecnym etapie nikomu o tym nie mówię choćby po to żeby nic nie sugerować. Oczywiście zastosuje też w tym roku regres hipnotyczny, ale to gdzieś na wiosnę, ot tylko dla potwierdzenia. Reasumując, sami możecie wstępnie określić kim byliście wcześniej, bo mimo tego że mamy zamazaną pamięć to jednak pewne fragmenty się przedostają i czasami interesujemy się czymś z nie wiadomo jakiej przyczyny, czasami nas to tak pochłania i sami się dziwimy dlaczego, a to może być dla was znak …znak kim kiedyś byliście :) Oczywiście tak na 100% to dowiemy się po śmierci, wtedy mamy przywracaną pamięć i w świecie dusz możemy odgrywać takie role jakie nam pasują :) Ale to już całkiem inny temat… Ja gorąco zachęcam do przyglądania się własnym obsesjom, bo ja jestem przekonany że to jest jeden z kluczy do poznania historii naszej duszy, tym bardziej że taką analizę może zrobić każdy samodzielnie bez większych trudności. Ważne żeby zwrócić uwagę na coś niezwykłego, na coś co nas inspiruje, co nie daje nam spokoju a wręcz nas prześladuje, takie właśnie rzeczy mogą wskazywać na przenikanie szczątkowych informacji z poprzedniego wcielenia. Oczywiście będą ludzie którzy nic takiego u siebie nie odkryją i nie ma się co przejmować bo to może oznaczać że takie osoby są młodymi duszami, być może pierwszy raz na ziemi, lub poprzednie wcielenie nie było na tyle bogate żeby przenikać w czasy obecne np. śmierć jako noworodek. A nowych młodych dusz nie brakuje, nawet cały czas przybywa, więc będzie więcej takich osób które mają tzw. czyste kont, ja już zaliczam się do starych dusz, to nawet wynika z mojej daty urodzenia bo musicie wiedzieć że nasze narodziny nie są nigdy przypadkowe i z daty urodzenia naprawdę można wiele wyczytać. Ja wiem że jestem starą duszą i wiem że prawdopodobnie jest to moje ostatnie wcielenie albo jedno z ostatnich. W każdym razie nie zrażajcie się jak nic w sobie nie odkryjecie, świat jeszcze długo będzie istniał, a wasza dusza jeszcze wiele razy tu powróci i jeszcze wiele zobaczy :)